Wreszcie doczekałam się lipca. To chyba pozostałości po latach szkolnych, bo lipiec zawsze oznacza dla mnie początek lata. Udało mi sie ostatnio zrobić dwie bransoletki.
Pierwsza bardzo podobna do tej, którą już Wam pokazywałam - jest to zamówienie dla p. Tatiany
Następna wykonana jest ze skręconej pastylki jaspisu, szkła i labradorytu. Zapinana asymetrycznie.