czwartek, 27 stycznia 2011

Skromna klasyka

Dziś mam dla Was dwa skromne, klasyczne naszyjniki. Po tych wszystkich ażurach, gronkach i innych bogatych ozdobach ( które kocham i na pewno jeszcze nie raz do nich powrócę) naszła mnie ochota na coś prostego i jednocześnie stylowego w formie. Powstały w ten sposób dwa naszyjniki:

1. Tinker Bell - jakoś mi się tak kojarzy z Dzwoneczkiem z Piotrusia Pana, stąd też nazwa ;)
 Kryształy szlifowane ( które straaaasznie mi się podobają - mają super kształt i śliczny kolor) na rzemieniu. Do tego udało mi się wyszperać bardzo ładne zapięcie, które pasuje jak ulał do takiej prostej, prawie ascetycznej formy i nadaje jej trochę smaczku...




2. Tribal znad morza - Ten z kolei naszyjnik powstał jako rezultat kilku godzin wpatrywania się w biżuterię plemienną. Wiem, że nie jest to może bardzo ścisłe nawiązanie, ale kto powiedział, że inspiracje muszą być widoczne na pierwszy rzut oka? W roli głównej - lawa i koral filipiński.




6 komentarzy:

  1. Pierwszy naszyjnik bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie lubię połączenia lawy z minerałami. Ona jest taka niepokojąco chropowata, magiczna...ma charakterek. :) Piękne rzeczy tworzysz. Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych - bo warto. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj! Widzę , że dużo klasyki ostatnio u Ciebie.Ładne biżuty, nie ma co. Mają w sobie smak, trochę pieprzu, ale najwięcej elegancji. Dobre zdjęcia to potęgują. Tak trzymaj, ale nie porzucaj talentu modeliniarskiego.Czekam na Twoje piękne gniotki na tym ciekawym blogu Pa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję dziewczyny ;) Bardzo to miłe ;) A co do moich modeliniaków - miałam powstawiać nowości, nalepiłam strasznie dużo..... I WSZYSTKO SPALIŁAM W PIEKARNIKU ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Prace piekne jak zwykle;) Zapraszam do siebie po wyroznienie.

    OdpowiedzUsuń