W końcu mam chwilę, żeby pokazać, co zrobiłam przedwczoraj. W sumie prezentowane poniżej rzeczy obchodzą urodziny tego samego dnia co słoń zombie, jednak zamieszczam je na blogu dopiero dzisiaj. Ostatnio miałam wiele zawirowań, egzaminy wstępne na studia i akie tak nieciekawe przyziemne sprawy. Teraz powinnam mieć więcej czasu dla siebie i dla wszelkiego rodzaju twórczości, którą tak usilnie Wam tutaj przedstawiam. Może w końcu nauczę się robić porządne zdjęcia? ;>
Ok, to by było na tyle tytułem wstępu, czas przedstawić głównych bohaterów dzisiejszego odcinka. Ta zawieszka wykonana została w 100% z modeliny. Z racji tego, że z tyłu średnio mi wyszło, zachowałam ją dla siebie, już przeżyła chrzest i wesoło dyndała w strategicznym miejscu na czarnej tasiemce. Muszę przyznać, że miło się ją nosi. Chyba zrobię całą serię zawieszek w tym klimacie :)
Następna rzecz to już nie biżuteria, pod żadnym względem. Taki oto długopis powędrował do mojego serdecznego kolegi, Majtera. To była niespodzianka, dlatego wcześniej nie mogłam go tu zamieścić - jeszcze przez przypadek by go zobaczył i z niespodziewanki nici. Na szczęście wszystko poszło po mojej myśli i długopis już od jakichś 26 godzin jest mieszkańcem Bydgoszczy.
Lubie tu do Ciebie zagladac:) A zdjecia? Co Ty od nich chcesz?Przeciez nie sa zle:)
OdpowiedzUsuńDzięki, miło mi że się podoba. Zdjęciom dlatego do ideału, ale w porównaniu z tym, co roiłam na początku to jest o niebo lepiej. :)
OdpowiedzUsuńFajnie Ci wyszła ta zawieszka, a jeśli seria zawieszek będzie tak samo udana jak kolekcja morska, to czekam niecierpliwie:)
OdpowiedzUsuńWitam ponownie! Oryginalnie lepisz , dlatego myślę, że fajnie radziłyby sobie Twoje rączki w kontakcie z gliną.Mieszkamy blisko, a więc...Fajny ten Twój blog się robi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Świetna zawieszka..wesoła i pomysłowa. A zdjęcia są OK jak dla mnie (fakt że się nie znam. W każdym razie zawieszka na zdjęciach wygląda miodzio. :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite prace mozna tu u Ciebie znalesc.
OdpowiedzUsuńZ masa solna sie spotkalam ale z modelina jeszcze nie, tworzysz z niej prawdziwe cudenka.
Pozdrawiam